Pisałam kilka dni temu o zamówieniu z Hong Kongu. Martwiłam się, że na przesyłkę będę czekać nie wiadomo jak długo. A tu proszę, tydzień po złożonym zamówieniu paczka wczoraj do mnie trafiła. Całkiem przyzwoicie zapakowana (musiałam nieco namęczyć się tą pianką, która ostatecznie zajęła sporą część pokoju). Po rozpakowaniu wszystko co zamówiłam było na miejscu. Nieuszkodzone, dodatkowo owinięte w folię. Mogę spokojnie powiedzieć, że ostatecznie z zamówienia jestem zadowolona. Bałam się troszkę, że dojedzie do mnie jakieś dziwne coś co nawet nie leżało obok carbonu. Tymczasem lżejszej kierownicy nigdy wcześniej nie trzymałam w ręce. Mimo, że dostałam nieco szerszą niż chciałam jej waga jest szokująco niska. Pod względem jakości nie mam zastrzeżeń do żadnej z części.
Przesyłka przyszła tak szybko, że nie jestem jeszcze w stanie zamontować wszystkiego. Nie zdążyłam kupić nowych gripów i podkładek pod mostek. Będzie musiało to wszystko chwilę poczekać.
Wymyśliło mi się jeszcze, że mogłabym w tym rowerze jeszcze zmienić widelec na sztywny. Z amortyzatora nie korzystam, przez większość czasu ma wyłączony skok, swoje waży ponieważ jest to stary model i do tego z niższej półki.
Wstępnie upatrzyłam sobie widelec Mosso. Ale muszę wcześniej skonsultować się z serwisem.